Konstytucja RP artykuł 54 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji
Ustawa o własności lokali artykuł 27 Każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną…..artykuł 29 ust.3 Prawo kontroli działalności zarządu służy każdemu właścicielowi lokalu.
Od 10 lat własnym sumptem wydaję stronę internetową poświęconą społeczności wspólnotowej z ul. Podłęskiej, będącą jedynym źródłem informacji o tym osiedlu. Od lat starannie zapisuję kronikę życia mieszkańców i sumiennie opisuję trapiące ich bolączki, problemy i trudności. Przez cały okres naznaczony samowolą i nieudolnością poprzedniego zarządu, narzuconego właścicielom przez dewelopera, próbuję walczyć o prawa mieszkańców, poprawę standardów i jakość zamieszkiwania na osiedlu. Przy bierności przytłaczającej większości właścicieli, przy obojętności na wspólne sprawy, pomimo lekceważenia przez byłą administrację i dewelopera z uporem wskazuję nierozwiązane problemy, pojawiające się nowe zagrożenia i czyhające na mieszkańców ryzyka i pułapki zastawione przez nierzetelnego dewelopera.
Wiele z tych problemów do dziś nie zostało rozwiązanych, bo w zderzeniu z urzędniczą niemocą, obstrukcją byłego zarządcy Prombudu i biernością mieszkańców jednostka nie jest w stanie wiele załatwić. Jednak od czasu do czasu i załatwić się coś udawało – najświeższy przykład to zablokowanie niebezpiecznego dzikiego wjazdu/wyjazdu z komercyjnego parkingu na przyległej do osiedla działce przecinającego, o zgrozo! przejście dla pieszych /styczeń 2020/.
Zgłaszałam też wielokrotnie różne nieprawidłowości do organów władz, pisywałam skargi i petycje do radnych miejskich i dzielnicowych, próbowałam zainteresować media nierozwiązanymi problemami mieszkańców. Czyniłam to własnym nakładem pracy i kosztów próbując pozyskać współpracę innych właścicieli i rozbudzić świadomość wspólnoty ich interesów.
Robiłam to pod własnym nazwiskiem, z otwartą przyłbicą, podpisując się z imienia i nazwiska. Nie można utożsamiać autentycznego i bezinteresownego zaangażowania społecznego z trollowaniem czy hejtowaniem internetowym. W wolnym kraju każdy obywatel ma prawo do wypowiadania się w kwestiach, które uważa za ważne dla jego bliższej czy dalszej wspólnoty.
Rzetelne, bogato dokumentowane treści z tej właśnie strony internetowej stały się na tyle czynnikiem mobilizującym, że po kilkunastu latach na zdewastowanym osiedlu obudziły się i wyłoniły się zarządy właścicielskie. Nie oznacza to jednak, że ta działalność – dialog internetowej strony – nie ma już sensu i nie powinna być kontynuowana. Wprost przeciwnie, potrzebny jest dogląd „właścicielskiego oka” zwłaszcza, że nowe zarządy rozpoczęły swoją działalność desperacko wikłając się w przeszłości po przejęciu wątpliwego spadku po byłym zarządcy, co komplikuje działanie w teraźniejszości i oddala myślenie i działanie dla przyszłości osiedla na Podłęskiej. Zarządy bez doświadczenia muszą się wykazać, nie mogą być jedynie podwykonawcami administratorów wynajętych do obsługi nieruchomości.
Szczególnie na tym osiedlu nie można pozostać obojętnym, kiedy „rozdrobnienie dzielnicowe” Podłęskiej przez rozmnożenie zarządów nie ułatwia myślenia w kategoriach wspólnej przestrzeni i wspólnej troski, bo też nie wypracowano takiego myślenia przez zmarnowanych kilkanaście lat deweloperskiego zarządzania. Patrz też wrzesień 2013: https://wspolnotypodleska.pl/dialog-zarzadcy-z-wlascicielami/