Precz z segregowaniem odpadów! to nie dla nas mówią na Podłęskiej, odrzucają projekty śmietników!

NIE, NIE,            

dla segregowania odpadów w zamykanych wiatach,

dla nowoczesnych podziemnych śmietników,

dla przestrzegania terminów pozbywania się odpadów.

Dziś na Podłęskiej odpady komunalne i wszelkie śmieci porzucane są w niekontrolowany sposób, byle jak, byle gdzie, byle kiedy – bez zachowania zasad segregacji, bez oznaczonych miejsc składowania, w dowolnym czasie, zwłaszcza odpady wielkogabarytowe.

To jest plaga nie do zwalczenia od 20 lat istnienia osiedla.

Daremne są moje wieloletnie starania o ucywilizowanie śmietników na Podłęskiej. Ostatnie nowe rozwiązania zaproponowałam w lutym 2017 roku. Przyniosłam zarządcy gotowe propozycje wzorów altan i wiat śmietnikowych wraz z ofertami zakupu od producentów i wykonawców ich montaży. Zadbałam by wybrane propozycje różniły się pod względem wyglądu, rozmiarów, rodzaju materiałów, aby dopasować je do możliwości Podłęskiej. Wszystkie obiekty spełniały wymogi PN i były dostosowane do przepisów o odpadach. Oferty zawierały wyczerpujące opisy warunków zakupu i montażu składowisk odpadów. Opracowane na piśmie projekty doręczyłam zarządcy na początku lutego 2017 roku, aby omówić je na zebraniach do planu gospodarczego dla Podłęskiej na 2017 rok pod roboczą nazwą: „Dostosowanie składowisk odpadów komunalnych Wspólnot Mieszkaniowych Podłęska do norm prawa ogólnokrajowego i w Gminie Miejskiej Kraków”  

Temat naprawy śmietników został zlekceważony przez zarządcę, nie upomniał się też o niego żaden z mieszkańców Podłęskiej.


Mimo niepowodzeń w akcji „śmietniki Podłęskiej”, ostentacyjnej obojętności, niechęci i krytyki moich działań podjęłam jeszcze próbę wdrożenia nowatorskiego projektu instalacji pojemników podziemnych i półpodziemnych na odpady komunalne na Podłęskiej. Podziemne pojemniki są rozwiązaniem spełniającym kryteria nowoczesności, jest to technologia dopiero rozwijająca się. Wzorcowe rozwiązanie w miejsce odstręczających śmierdzących otwartych składowisk odpadów.

I znów zainteresowałam zarządcę i wspólnoty nowatorskim projektem podziemnych składowisk a wcześniej: 

  • rozmawiałam z rzecznikiem krakowskiego MPO czy firma posiada techniczne możliwości obsługi takich pojemników,
  • spotkałam się w siedzibie producenta podziemnych pojemników w Krakowie oferującego kompleksową usługę zakupu wraz z montażem,
  • konsultowałam w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie możliwość uzyskania pomocy finansowej na ten cel dla wspólnot, jako podmiotów mieszkaniowych.
  • przygotowałam pisma, które podpisał Prombud-zarządca Podłęskiej z pytaniami do Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania i Prezydenta Krakowa w sprawie możliwości zastosowania tego rozwiązania/luty 2017/.

Odpisał tylko dyrektor MPO w Krakowie zniechęcając do przedsięwzięcia i oddalając konkrety do czasu wejścia w życie nowych przepisów o odpadach komunalnych /pismo EG/400/1201/17 z 14 marca 2017 roku/.  

Prezydent Krakowa nie odpowiedział, bo nie uznał za konieczne wyrazić swojej opinii na temat nowej technologii w gospodarce odpadami w Krakowie i podzielić się nią z mieszkańcami.

Jak widać śmierdzącego problemu unikają wszyscy i mieszkańcy i władze. Wystarczy, że jest nowoczesne, spełniające normy papierowe prawo a rażąca odstająca rzeczywistość już nikogo nie obchodzi.

Jakby zła było mało, podczas przygotowywania koncepcji odnowy składowisk odpadów przymuszony Prombud-zarządca ujawnił, że z siedmiu śmietników, pięć wymaga weryfikacji pod względem prawnym co do miejsca ich usytuowania.

Mówiąc wprost nie było i ma miejsca na postawienie śmietników! Mimo, że nadzory budowlane wydały decyzje na użytkowanie budynków mieszkalnych. 

Poniżej zdjęcia z mojego projektu naprawy składowisk odpadów we wspólnotach Podłęskiej z 2017 roku:

  • wzory altan śmietnikowych
  • nowatorskie śmietniki półpodziemne

Ostatecznie na nic zdały się poświęcony mój czas i starania u zarządcy, aby naprawić stan sanitarny i estetykę terenów Podłęskiej a także by chronić finansowe interesy mieszkańców przed nadmiernymi kosztami wywozu śmieci z Podłęskiej. Podłęska jest śmietnikiem dla ludzi z bliższych i dalszych okolic Bieżanowa. Śmierdzący temat śmieci unikany był i jest na Podłęskiej i uporczywie zamiatany pod dywan a jego wstydliwa dokumentacja tu, na tej stronie.

Do dziś nikt nie dba o śmietniki-wysypiska Podłęskiej