Prymat samochodów nie może i nie będzie ograniczać podstawowych funkcji życiowych należnych mieszkańcom i w mieście i w najbliższym otoczeniu ich zamieszkania. Osiedle mieszkaniowe nie jest miejscem tylko do spania i parkowania samochodów. Jeżeli urzędnicy Krakowa zmuszeni są respektować prawo pieszych do należnych im ilości metrów na chodnikach, to i mieszkańcy osiedla Podłęska muszą dostosować się do prawa. W mieście usuwa się z chodników miejsca postojowe dla samochodów przywracając je pieszym a ponowne, uporczywe stawianie na nich pojazdów zagrożone jest mandatami. Tak samo proceder pakowania się samochodami niemal do klatek schodowych budynków Podłęska 12 i Podłęska 14 , jako niezgodny z prawem musi zniknąć. Odległości parkowanych samochodów osobowych od okien budynków mieszkalnych są ściśle określone. Można już było przeczytać o tym w zakładce Z prawa wspólnot mieszkaniowych w listopadzie 2014r w art. „ABC strefy zamieszkania” Wyznaczone ciągi komunikacyjne wzdłuż bram budynków Podłęska 12 i Podłęska 14 zagospodarowane są zgodnie z decyzją budowlaną wyłącznie, jako miejsca do poruszania się pieszych. Bezprawne parkowanie na nich samochodów, zagrożone jest mandatem, blokadą kół, odholowaniem pojazdu na koszt właściciela, tak, jak na wszystkich pozostałych miejscach w osiedlu nie oznaczonych jako parkingi.
| Z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie Dz.U.2015.0.1422 :
Rozdział 3. Miejsca postojowe dla samochodów osobowych § 19. Odległości od stanowisk na miejscach postojowych. Odległość wydzielonych miejsc postojowych, w tym również zadaszonych, lub otwartego garażu wielopoziomowego dla samochodów osobowych od okien pomieszczeń przeznaczonych na stały pobyt ludzi w budynku mieszkalnym, budynku zamieszkania zbiorowego, z wyjątkiem hotelu, budynku opieki zdrowotnej, oświaty i wychowania, a także od placu zabaw i boiska dla dzieci i młodzieży, nie może być mniejsza niż: |
Do kogo pretensje, że za mało miejsca w osiedlu mieszkaniowym?
Do architektów, ulegającym deweloperskim naciskom nakierowanym wyłącznie na osiąganie zysku, wypuszczającym taśmowo projekty budowlane, żeby tylko budynki stały bliżej siebie, żeby tylko było więcej pięter, żeby tylko pomieścić więcej mieszkań. W projektowaniu dla zwykłych ludzi zapominają o odpowiedzialności swojego zawodu za wspólne dobro, jakim są warunki życia w zbiorowiskach budynków wielorodzinnych i kształtowanie przestrzeni publicznej.
Do urzędników, wydającym lekką ręką, bez odpowiedzialności, decyzje dla coraz to gęstszej wielorodzinnej zabudowy deweloperskiej. W Krakowie dzieje się to w aurze promowania przez V-prezydenta UM Elżbietę Koterbę rozwoju Miasta przez dogęszczanie zabudowy, co nazywa się zrównoważonym rozwojem, do kitu z takim zrównoważeniem.