Lepiej późno niż później zadbać o dobre zarządzanie wspólnotami mieszkaniowymi

PRZYNOSI  EFEKTY wieloletnie propagowanie i konsekwentne drążenie tematów o pożytkach płynących z samorządności i samodzielnego decydowania we wspólnotach. Wreszcie wspólnoty zdobyły się na odwagę, aby sięgnąć po swoje prawa i wziąć sprawy w swoje ręce.

Dziesięć lat przeleciało, niektórym dużo więcej i dopiero w 2018 roku wspólnoty rozumiejąc stan zagrożenia jedna po drugiej uwalniają się od zrutyniałego i bezmyślnego zarządzania. Nawet Gmina Kraków przymuszona faktami z audytów odważyła się na uznanie konieczności zmian i odrzucenie starego porządku narzuconego przed laty przez dewelopera. Jak na mierne społeczne zdolności  do jednoczenia się i zbiorowego organizowania, długi czas dochodzenia wspólnot do niezależności  to i tak niezły wynik. Lepiej późno niż później. To jedyny słuszny krok w obronie własnej, choćby przed alternatywą ustanowienia  przymusowego zarządcy przez sąd, bo i taką możliwość  zapisano w Ustawie o własności lokali w art.26

Firma dewelopersko-zarządcza pozbawiona absolutorium za 2017 rok okazała się słabym partnerem kapitulując, jednak z pewnością  nie omieszka obwarować swoich praw i skalkulować korzyści.  /na zdj. Podłęska 7/