
Następujące po sobie od początku roku zdarzenia nie rozjaśniają oglądu spraw ochrony. Od 1 stycznia bież.roku na wniosek zarządcy podwyższona została opłata za ochronę o 5,9% , w przeliczeniu średnio na 1m2 powierzchni lokalu stanowi ona równowartość około 30 % miesięcznej stawki opłaty eksploatacyjnej /wg kosztów z 2009 r./, to już spora kwota. W ostatnich miesiącach miało miejsce kilka włamań do lokali mieszkalnych, po czym na wniosek zarządcy zubożone zostało funkcjonowanie domofonów zamontowanych przy bramach wszystkich budynków przez wyłączenie kodów, choć wydaje się że nieuprawnione rozpowszechnianie kodów czy „dorobienie” klucza jest jednakowo łatwe i dyscyplina zależy tu od samych użytkowników, dalej zarządca wysłał do właścicieli sygnał z apelem o wzmożenie czujności ale tylko przez . . . . . mieszkańców a niebawem komunikat o zmianie firmy ochroniarskiej. I tylko tyle, nic o poprawie, pogorszeniu czy obowiązujących aktualnie zasadach funkcjonowania ochrony nieruchomości.
Powszechnie wiadomo, że usługi ochroniarskie mają głównie charakter prewencyjny i porządkowy, dość istotny dla bezpieczeństwa nieruchomości ale nie należy ich nadmiernie przeceniać. Celem ich jest dozór części wspólnych nieruchomości i zapewnienie bezpieczeństwa fizycznego ich użytkownikom.
Jednak aby usługi ochrony były w miarę na dobrym poziomie i odpowiadały oczekiwaniom właścicieli, umowa na nie winna w należyty sposób chronić interesy wspólnot . Rolą zarządcy jest skonstruowanie właśnie takich optymalnych warunków umowy. Z ważniejszych to sprawdzenie wiarygodności firmy u innych jej kontrahentów o podobnym charakterze usług, sprawdzenie posiadania i jakości polis ubezpieczeniowych firmy i co najważniejsze określenie w umowie szczegółowo sposobu świadczenia usług zapewniające możliwość kontroli wykonywanej usługi.
Podstawą pracy strażników ochrony powinna być instrukcja ochrony budynków i terenu wspólnot mieszkaniowych. Im bardziej szczegółowy i dobrze dopracowany taki dokument tym lepiej dla egzekwowania usługi.