O rozsypujących się zewnętrznych schodach…

było tu już w lipcu 2011r Kolejne schody wejściowe do budynku jednej ze wspólnot wykończone ceramicznymi płytkami, wystawione na mróz i traktowane solą drogową, rozwiercone pod gumowe podkłady, bo śliskie/!/ nadal się rozsypują. Trzeba wreszcie przyznać, że to bubel. Rozwiązanie takie nie sprawdza się w naszym klimacie i trzeba je zastąpić materiałem odpornym na zmiany pór roku. Nakłady na powtarzające się naprawy, to dodatkowe koszty dla właścicieli. Czy chodzi o to, żeby tanio budować ale byle jak i drogo eksploatować?