Kilka kroków od Parku Aleksandry, nie jest tak sielsko… /i znów o Podłęskiej
Kilka kroków od Parku Aleksandry, nie jest tak sielsko. Mijamy przylegające do parku rozwalające się blaszane płoty, decyzje na ich rozbiórkę są, ale nie ma kto wyegzekwować wykonania. Dalej widać kolejny, rozwalający się blaszany płot skrywający rozpoczętą, rozgrzebaną i od … Czytaj dalej „Kilka kroków od Parku Aleksandry, nie jest tak sielsko… /i znów o Podłęskiej” →