Nasze prawo, to żyć w ekologicznym mieście

Mamy dobrą wolę wierzyć obietnicom Prezydenta, że będzie dbać o zielone płuca miasta. Zapamiętajmy poniższe obietnice z przedwyborczego listu Prezydenta Jacka Majchrowskiego skierowanego do nas, krakowian: „Zieleń miejska. Po utworzeniu wyspecjalizowanej jednostki miejskiej do spraw zieleni zadba ona o: Wykup działek zarówno pod obszary zielone już funkcjonujące oraz pod budowę nowych parków m.in. parku Jalu Kurka, św. Wincentego a Paulo, Aleksandry, Młynówka Królewska, parku rzecznego Wilga i Drwinka oraz Zakrzówek a także utworzenie parku przy ul. Bandtkiego. Utworzenie na wykupionych terenach nowych parków oraz rewitalizację już istniejących. Zwiększenie liczby kwietników, klombów i zieleni na obszarze całego miasta.” Nie mniej obiecują radni, choć kiepsko wypadł ich sprawdzian z ubiegłej kadencji. Zieleń w Dzielnicy XII była zapomniana i opuszczona, ale nie w opinii radnych. Trzeba wiele tupetu by wobec zastoju w urządzaniu zieleni Parku Aleksandry twierdzić z przekonaniem, że: „Park pięknieje z roku na rok” !!?? Tak twierdzi w czerwcu 2014r „ostatnim rzutem na taśmę” (słowem) na koniec swojej kadencji radna m. Krakowa Grażyna Fijałkowska. Także z niedowierzaniem czytaliśmy w sprawozdaniu Bogusława Kośmidera przewodniczącego Rady Miasta Krakowa, że w minionej kadencji: „doszło w Krakowie do zielonego przyspieszenia” !!??
Obydwie oceny trzeba włożyć między bajki, bo rozmijają się z rzeczywistością. Park Aleksandry funkcjonujący w przestrzeni Miasta od 2008 roku o którego ratowanie przed zabudową deweloperską toczą się boje jest w opłakanym stanie. Od lat brak w nim systemowej i stałej pielęgnacji zieleni. Obszar parku to: połamane i powalone drzewa w dużych ilościach i różnych gatunkach w tym próchniejące dęby, najcenniejsze w drzewostanie parku! zarośnięty krzakami i zasypany odpadami potok bieżanowski, gąszcza krzaków, kłębowiska zarośli będące głównym składnikiem niskiej zieleni a wśród tego zachwaszczone, pokrzywione, rozmontowywane, prowadzące donikąd ścieżki.
Przypomnę, że Park Aleksandry ma pełnić ważną funkcję korytarza przewietrzania dla Dzielnicy XII Bieżanów-Prokocim, o czym ze znawstwem  za fachowcami powtarzają radni (radna Prokop-Staszecka). Władze Krakowa uruchamiają wysoko zaawansowaną technologicznie i obliczoną na wiele lat strategię pod nazwą: „Zintegrowany system monitorowania danych przestrzennych dla poprawy jakości powietrza w Krakowie”, mający wskazywać takie planowanie przestrzeni, którego efektem będzie lepsza wymiana i regeneracja powietrza w Krakowie/patrz MONIT-AIR/. Chyba, że deweloperzy zdążą przed długofalowymi planami UM Krakowa i zabudują parkowe tereny.

Tymczasem, korzystając z dostępnych tradycyjnych metod wysyłam po raz kolejny w pierwszych dniach listopada 2014 apele, listy otwarte do samorządowców przypominające o ich obowiązkach wobec zieleni miejskiej. Do listów dołączone są aktualne zdjęcia z parku, do obejrzenia poniżej.
I z ostatniej chwili, 20 listopada br Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu „rzucił się” do odczyszczenia i udrożnienia części potoku Bieżanowskiego, też na zdjęciach poniżej. Niech Miasto z takim impetem poprowadzi dalsze prace rewitalizujące park, nie tylko „akcyjnie” ale na stałe, póki jeszcze można go uratować. Szczególnie radnym Dzielnicy XII Bieżanów-Prokocim polecam spacery po Parku Aleksandry.