Zapowiadana poprawa organizacji ruchu samochodów i parkowania w osiedlu stoi w martwym punkcie a chaos komunikacyjny trwa. Fakty objaśniające sprawę zawiera poniższy tekst.

-
- Przypomnijmy podstawy prawne:
- teren stanowiący własność wspólnoty jest określony w aktach notarialnych wyodrębnienia i nabycia lokali w budynku należącym do wspólnoty. Nabywca lokalu jest tylko współwłaścicielem tego terenu.
- tereny wspólnot Podłęska graniczą z sobą i tworzą skupisko 6-ciu nieruchomości połączonych w osiedle ciągami komunikacyjnymi dla pieszych i samochodów. Działki wyodrębnione na ten cel są w aktach notarialnych właścicieli oznaczone i określone są ich funkcje służebności względem poszczególnych nieruchomości.
- z ustawy o własności lokali wynika, że właścicielowi lokalu przysługuje udział w gruncie stanowiącym nieruchomość wspólną, jako prawo związane z własnością lokalu. Właściciel ma prawo do współkorzystania z niego zgodnie z przeznaczeniem w sposób nie utrudniający korzystania z niego przez innych współwłaścicieli oraz współdziałania z nimi w ochronie tego wspólnego dobra.
- zgodnie z powyższym mieszkańcy współwłaściciele terenu mają prawo do równoważnego korzystania z tych części nieruchomości wspólnej, które zostały zaprojektowane i urządzone w celu bezpiecznego poruszania się pieszych i na zieleń osiedlową. Tego prawa nie może ograniczać i przekreślać dominacja użytkowników samochodów a uwagi nie należy skupiać wyłącznie na braku miejsc do parkowania.
- Główne przyczyny niedoboru miejsc parkingowych i nadmiernego ruchu pojazdów w osiedlowych uliczkach to:
- brak 20% miejsc parkingowych tj. ok.70 stanowisk dla dwóch największych budynków nr 11 i nr17 z 337 mieszkaniami i 14 lokalami użytkowymi tj. dla 57,6% ogólnej liczby lokali w osiedlu. Niedobór miejsc był już znany na etapie projektowania, budowy i zakupu lokali, co wynika z informacji słownej zarządcy. Nie są to pełne dane o faktycznie brakujących miejscach, bowiem zarządca nigdzie nie upublicznił łącznej liczby miejsc parkingowych w osiedlu.
- parkowanie więcej niż jednego samochodu z gospodarstwa domowego, lokalu,
- zmiany własnościowe lub udostępnianie w innych formach garaży czy miejsc postojowych w boksach wewnętrznych osobom nie będącym właścicielami lokali w osiedlu.
- nieograniczona dostępność dróg osiedlowych umożliwiająca przejazdy samochodów „na skróty” z ulicy Aleksandry w ulicę Wielicką, przez Podłęską, parkowanie i przechowywanie na zewnętrznych parkingach samochodów, których identyfikacja nie jest możliwa.
- Co zrobiono do tej pory dla organizacji ruchu w osiedlu? To co było łatwe, ale nieskuteczne, za to nakładem dużych środków finansowych mieszkańców:
- zlecono projekt i urządzono tzw. strefę zamieszkania /znaki drogowe i tablice/, na podstawie przepisów ustawy: Prawo o ruchu drogowym, których nikt skutecznie nie przestrzegał, skutecznie nie egzekwował i tak jest do dzisiaj,
- założono przy jednym wjeździe do osiedla szlaban, który od początku niczemu nie służy bo są dwa wjazdy a sztuczki na pokonywanie szlabanu są znane i zbędne ich opisywanie. Poza tym od wielu miesięcy szlaban służy raczej do nabijania kosztów za naprawy, gdyż najczęściej nie działa,
- wstawiono na teren osiedla tyleż nie zliczoną, co niepotrzebną ilość znaków parkowania, to też pieniądze wyrzucone w błoto,
- ankieta anonimowa/?/ skierowana do mieszkańców aby przekazali opinie i zaproponowali rozwiązanie okazała się fiaskiem, jakość takich badań zależy od ich przygotowania i przeprowadzenia,
- Co dzisiaj z ruchem samochodów w osiedlu?
- Przypomnijmy podstawy prawne:
Nie egzekwuje się nakazów i zakazów wymienionych na tablicach i znakach. Nikt na nic nie reaguje, nie przywołuje straży miejskiej, nie zakłada blokad, nie odholowuje, więc samochody parkują gdzie popadnie, na chodniku, na zakręcie, na środku skrzyżowania, jeździ się jak pasuje, po trawniku, po krzewach, koła dają radę gałęziom dużych iglaków bo zawadzają w parkowaniu, po prostu, hulaj dusza, piekła nie ma!!!
Czy Zarządca boi się zmierzyć z problemem dla którego nie ma i nie będzie dobrego rozwiązania? Kto powiedział, że wszystkim należą się miejsca parkingowe? Tak krawiec kraje jak mu materii staje.Czas przyznać głośno, że miejsc nie starczy dla wszystkich chętnych, bo terenu nie przybędzie! Mieszkańcy mają prawo do informacji, nawet tych niewygodnych.
Zarządca w ramach zwykłego zarządu winien przygotować rozwiązanie z nałożeniem zasad i rygorów, tak jak to czyni w przypadku administrowania pozostałymi częściami wspólnymi nieruchomości.Można się wesprzeć opiniami mieszkańców, ale jeżeli nie korzystają z okazji zabrania głosu w sprawie, sami nie mają zamiaru zdyscyplinować się, będą musieli się poddać ustalonym nowym zasadom.Wreszcie na zarządcy ciąży odpowiedzialność za takie zarządzanie częściami wspólnymi nieruchomości aby zapewnić właścicielom optymalne korzystanie z nich a wspólnotowe pieniądze wydawać tylko na celowe i rzetelnie wykonywane usługi.
- Jaka perspektywa? będzie gorzej, ponieważ:
- nowym zagrożeniem dla szczupłej ilości miejsc parkingowych okaże się inwestycja tuż przy wjeździe do osiedla na wystawionych do sprzedaży gminnych działkach, przy ulicy Wielickiej 232, cokolwiek tu będzie budowane pociągnie za sobą dodatkowy ruch samochodowy. Sprawa została przegapiona i pokpiona na własne życzenie przez niezrozumienie i opieszałość mieszkańców Podłęskiej, którzy potulnie poddali się decyzjom Gminy i nie zawalczyli o zakup czy choćby zachowanie działek jako przestrzeni publicznej. Fakt, nie dostali skutecznego wsparcia od zarządcy, który będąc doświadczonym deweloperem zna i docenia potencjał tego miejsca, bo sam był nim zainteresowany.
- rozszerzają się w mieście strefy płatnego parkowania, samochody wypychane są w dalsze dzielnice. Wjeżdżający do Krakowa z kierunku Wieliczki a także z wschodniej strony autostrady będą zostawiać samochody na obrzeżach, bo bliżej centrum nie znajdą miejsca, co już się dzieje. Wjazd w osiedle Podłęska bezpośrednio z ulicy Wielickiej jest atrakcyjny dla pozostawiania tu samochodów, wprost zaprasza! Miejsce na postój jest urządzone, pilnowane, monitorowane za nasze pieniądze, współwłaścicieli tego terenu!
O narastającym problemie było już na tej stronie półtora roku temu,we wrześniu 2012r. w artykule: Jak parkować samochody na terenie osiedla, warto tam zaglądnąć.