Znikające parkingi w osiedlu Podłęska

  • Znikające tereny parkingowe w osiedlu Podłęska
  • Błędy zarządcy i trupy wpadające z szafy
  • Wezwanie o dokumentację terenów wspólnot Podłęska
  • Katalog porażek i utraconych szans
  • Nasza chata z kraja

                     Deweloperze-Zarządco, miarkuj swoje zachowanie wobec wspólnot mieszkaniowych, którymi zarządzasz, zacznij okazywać więcej należytego im szacunku. Dość skrywania tajemnic i kamuflowania prawdy o terenach nieruchomości na Podłęskiej. Ile jeszcze trupów wypadnie z tej szafy? Niech wyjdą na światło skutki radosnej twórczości deweloperskiej obliczonej wyłącznie na zysk, wspieranej przez urzędników wydających korzystne decyzje dla przedsiębiorców. Nieruchomości Wspólnot Podłęska, to prawie tyle, co „budynki po obrysie”.

                     Właściciele lokali mieszkaniowych we Wspólnocie Podłęska 12 osłupieli, kiedy w maju 2016 r przyparty do muru zarządca firmy Prombud , po 8 latach przyznał się publicznie do błędów w utworzonej dokumentacji technicznej Wspólnoty 12 /?!/ oznajmiając, że prawo użytkowania wieczystego do około 30 sztuk parkingów wzdłuż nieruchomości Wspólnoty Podłęska 12 posiada ….firma Prombud. Wspólnota może sobie urządzić parking na nieużytecznej skarpie, na której kikuty zaniedbanych drzew łamie każda wichura. Kpina to, czy robienie z ludzi idiotów? Kompromitujący zarządcę brak panowania nad zarządzaniem nieruchomościami Podłęskiej, czy celowe wieloletnie blokowanie prawdy?  Tą rewelacje zarządcy dopisujemy do katalogu zmarnowanych szans i poniesionych porażek w staraniach właścicieli z Podłęskiej o poprawę wykorzystania terenów wspólnot w osiedlu Podłęska.

                      Wzywa się zarządcę do niezwłocznego przedłożenia pisemnego raportu dokumentującego stan prawny wszystkich nieruchomości gruntowych Wspólnot Mieszkaniowych Podłęska, na których oprócz praw własności, ustanowione zostały wzajemne prawa służebności, w celu weryfikacji i krytycznej oceny dokumentacji pod względem prawnym. Ustawa o własności lokali w art. 29 ust. 1 ppkt 1b, zobowiązuje zarządcę, któremu został powierzony zarząd nieruchomością wspólną w sposób określony w art.18.ust.1 : cytat: … „sporządzić protokół przejęcia nieruchomości i jej dokumentacji technicznej /budowlanej, powykonawczej i książki obiektu budowlanego/ w imieniu wspólnoty mieszkaniowej, przechowywać dokumentację techniczną budynku oraz prowadzić i aktualizować spis właścicieli lokali i przypadających im udziałów w nieruchomości wspólnej….”

                     „Nasza chata z kraja”, czyli innymi słowy, sąsiadujące z nami wspólnoty nas nie dotyczą, więc nie zajmujmy się nimi. Do takich postaw członków wspólnot przyczyniają się bzdurne wypowiedzi zarządcy, komentujące pojedyncze inicjatywy wspólnot, jako” wchodzenie na wojenną ścieżkę z innymi „ /to cytat z email/. Krótkowzroczne myślenie, gnuśność i bezruch zarządcy od lat dzieli osiedlową społeczność wspólnot Podłęska. Brak porozumienia między nimi a nawet wrogość, to trudne do pokonania przeszkody w sensownym działaniu dla osiedla Podłęska. A tak naprawdę, to warto patrzyć szerzej, bo żadna chata, czytaj: wspólnota, nie leży „skraja”. Świadomość znaczenia tego faktu powinna nas prowadzić do odpowiedzialności nie tylko za swój budynek, klatkę, mieszkanie.