Co robić z natrętną reklamą w budynkach wspólnot mieszkaniowych

Reklamy, ulotki, uporczywe zaśmiecanie budynków, to nie gradobicie, nawałnice czy inne żywioły natury, którym nie idzie się oprzeć, ale część wolnego rynku. Reklama, to nic innego, jak tylko próba pozbawienia człowieka jego pieniędzy, jak się bronić przed nią?

Są sposoby na chytrze wyspecjalizowany marketing napędzający zyski sieciom handlowym, których wrzaskliwe reklamy wmawiają ci MUSISZ TO MIEĆ! MUSISZ TO KUPIĆ! TO BLAGA!

Wcale nie musimy dawać się wariować i ułatwiać firmom handlowym niszczycielską robotę w naszej prywatnej przestrzeni. Nie musimy za wspólnotowe pieniądze montować na ścianach pojemników na reklamowy, papierowy chłam a potem naprawiać, poobrywane pod nadmiarem reklamowej makulatury.


Obrona przed nachalnym reklamowym zaśmiecaniem miejsc zamieszkania jest trudna i nie skuteczna. Niestety, prawo nie zadbało o ludzi, teraz sprzyja ono sieciom handlowym, to one rozrzucają w naszych domach reklamową makulaturę.

Mimo wszystko, można i trzeba się temu przeciwstawiać, bo jest dodatkowym obciążeniem dla opłacanej przez nas obsługi nieruchomości Wspólnot. Zamiast innych, pożytecznych czynności, sprzątający muszą obsługiwać pojemniki z reklamami. Są to rocznie tony papierowych śmieci, które trzeba usuwać i za które też płacimy, bo lądują w naszych odpadach komunalnych.

Są sposoby opędzania się od reklam i trzeba z nich korzystać, dając widoczne znaki zakazu reklamom w miejscach wspólnych w budynkach. Trzeba likwidować pojemniki zapraszające do składania w nich reklam.

Prywatne skrzynki pocztowe, to jedyne miejsca na reklamy i każdy właściciel może zadysponować czy chce, czy nie chce by składano mu w niej reklamy.